Forum Sanktuarium Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Rubra Quercus Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
RubraQuercus




Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:56, 05 Wrz 2007 Powrót do góry

<dwakroć przeczytawszy wiadomość, zawarczał wściekle i pięścią w ścianę trzasnął> Panie <wykrzyknął> byłem jej bratem ja, kiedyś ją jak psa kopnął, precz wygnał i jak psa ubić obiecał. Opieką otoczyłem, troszczyłem się ja. Ale potem ona szamanowi pewnemu w niewolę oddała się. Miast ku Krzyżu, za nim szła jak pies. O niego dbała, jego słuchała rozkazów. Tak i siostrą przestała być mnie. Niewolny wybrała los. Siostrą wolnego Pazura niewolnicy nie być. Tak i skończyło się. Winien ja ją ubic kiedy po tym bratem nazwała mnie, szamańska dziewka. Ale własność szamana popsować, nie lza. Tak i ostawiłem w spokoju ja. Na łowy brałem kiedy za swoim panem jak suka nie biegła. Znosiłem, gdy bratem zwała <splunął ze złością>. A wczoraj, pod Krzyżem szkarłatnym widzę ją w Giranowie ja. Gdzie pod Krzyżem miejsce dla szamańskiej niewolnicy, pytam się ja. I una do mnie orku powiada. Tak i w potrzebie brat, a celu sięgnąwszy, orku. <ryknął, kły szczerząc i znowu wściekle w ścianę pięścią uderzył> Leczyć ją trza, powiadacie panie. Ni jednej rany nie widziałem ja wczoraj u niej. A i ja nie kapłan, a Pazur prosty. Każ mnie pod ziemię iść, do wież, w katakumby, do jaskiń. Pójdę, przyniosę co powiesz. Abo zginę próbując. Ale nie każ mi się tą <nie znalazłszy słowa, plunął znowu> zajmować.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sivar




Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świątynia Shilen [SHILEN nie SHILIEN]

PostWysłany: Śro 20:11, 05 Wrz 2007 Powrót do góry

W imię Shilien zagubionej duszy postaram pomóc się, by Królowej Umarłych ją zwrócić, jak i siłę Sanktuarium zwiększyć.

A Ty, orku, pamiętaj. Choć kapłan jestem i nie mnie równać się z wojownikami, [błysk w oku, głos nabiera siły i mocy] ZNISZCZĘ każdego, kto naruszy potęgę Bractwa Czerwonego Krzyża. Zaś jeśli jego własni członkowie od środka rozsadzić je spróbują, niechże pamiętają, iż istnieją zaklęcia i rytuały, przy których śmierć, choćby na lata przeciągniętą, zabawną igraszką się zdają. Zważ takowoż, komu wierność przysięgałeś i czyim wasalem jesteś.

[zirytowany odwraca się gwałtownie na pięcie i do kaplicy Shilien się udaje]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shastaan
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 331 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z woli Shilen.

PostWysłany: Czw 2:10, 06 Wrz 2007 Powrót do góry

Taknea, Sivarion. [pokręcił smutno głową]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RubraQuercus




Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:14, 06 Wrz 2007 Powrót do góry

<za Sivarionem obejrzał sie zdumiony> Tobie szamanie nie trzeba burzyć się. Toż ja Krzyżu przysięgał. Kto jemu zaszkodzi, pierwszy na szyi pazury poczuje moje. A co właść rozkaże, wypełnię ja.
<obrócił się do Shastaana> Proszę tylko ja, by imć Shastaan pracę pazura mi dał, a nie niańczyć tę niewdzięcznicę kazał. Nu jeśli taka Krzyża wola, tak co powiedziano dopełnię ja <pięść wielką do pancerza przyłożył, poniżej krwistego krzyża> na chwałę Sanktuarium.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shastaan
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 331 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z woli Shilen.

PostWysłany: Czw 12:34, 06 Wrz 2007 Powrót do góry

To prośba moja, Rubra. Nie polecenie. Nie mam mocy nakazywać Ci tego. Co z tą prośbą zrobisz od Ciebie zależy.

Niezależnie od tego czas Twych prób nadszedł już dawno. Wypada tedy dać Ci zadanie. Aby nowicjat zakończyć, sporządź mapę statku pirackiego w którym Zaken rezyduje. Wykorzystamy ją wspólnie więc bacz by opis drogi do samego pirata od wejscia na pokład dokładny był. Zakena nie atakuj. Nic dobrego z tego nie będzie.

Reasumując, za zadanie masz rycinę sporządzić, na której widać będzie, żeś Zakena znalazł, oraz drogę do niego opisać tak byśmy tam potem trafili.

Powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RubraQuercus




Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:37, 06 Wrz 2007 Powrót do góry

<kartę z tablicy zdjął i we czworo złożywszy, na piersi, pod pancerz schował. Wyciągnął plecak i zaczął go pakować>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RubraQuercus




Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:32, 10 Wrz 2007 Powrót do góry

<młody ork skończył krąg dookoła ogniska. W nikłym świetle zachodu krew, z której go wylewał zdawała się niemal czarna. Siadł na piętach przed płomieniem ogniska. Obok siebie położył sakiewkę, która wydała odgłos zderzjących się kamieni. Z drugiej strony inną, z zawartością szeleszczącą jak piasek. Zwinął pięści i skrzyżował ramiona na piersiach. Pochylił głowę. Po dłuższej chwili przemówił do ogniska>
Tejak'arr Paagrio Kurzaz. Mądrości potrzeba mnie. Dwakroć na wyspie pirata bywszy, nie znalazłem go ja. Ledwo płomień swój stamtąd uniosłem. Co uczynić mnie
<prawą ręką, nie patrząc, wyciągnął z woreczka klejnot. Ten, niemal przezroczysty, w świetle ognia błysnął niebiesko. Lewą, z drugiej sakiewki wyjął garść proszku. Obie garście nad ogniskiem opróżnił, mówiąc>
Jak mi z piratem czynić
<patrzył jak ognisko przygasło gwałtownie. Zdawało się, że zgaśnie zupełnie. Po chwili jednak odzyskało blask i płomień strzelił jak wcześniej. Dłuższą chwil trwało nim zielonoskóry wyrzekł cicho>
Tak i trzeci raz płomienia z wyspy pirata nie uniosę.
<Drugi klejnot dobyty okazał się być mlecznobiały, o ostrych krawędziach. Z kolejną garścią proszku w ogniu spoczął. Płomienie straciły swój kolor, stały się białe, chwilami srebrne. Poszarzały, pociemniały jeszcze. Wić się poczęły falując. Przypominały rozwiewane wiatrem długie włosy. W głosie wielkoluda zdumienie zabrzmiało wyraźnie>
Siostra.
<kiedy płomień się uspokoił, kolejny kamień został z sakiewki dobyty. Ten znów czerwony był jak zachodzące słońce. Mniejszy od dwóch poprzedni i okrągły>
Tak i co czynić mnie
<kamień wpadł w ogień z kolejną garścią proszku, a ork nieświadomie uniósł się nieco, w ognisko bez mrugnięcia patrząc. Ono nagle strzeliło iskrami. Krwawej barwy jęzor płomienia smagnął twarz młodzika opalając mu brwi. Do zamknięcia oczu zmusił. Otwierając oczy wyrzekł zawstydzony>
Koth globurz. Zawiniłem, Najstarszy.
<głowę opuścił. Dostrzegł, że jedna z iskier spadła na jego rękę i skórę mu pali. Leżała na kawałku świeżej skóry, którą odciął, siostry się wyrzekając. Tej skóry na której miał bliznę, od nacięcia co połączyło ich krew. Patrzył na przypaloną rękę, czoło w namyśle marszcząc>
Ghashdurb, oroka. Com zawinił, odkupię, odpłacę i naprawię.
<sięgnął do pasa po sztylet ale zatrzymał dłoń nim go chwyciła. Wyjął z ogniska krótką, palącą się gałąź i nią, w miejscu gdzie wcześniej miał bliznę nakreślił nową>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RubraQuercus dnia Wto 23:49, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
RubraQuercus




Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:31, 16 Wrz 2007 Powrót do góry

<wszedł do komnaty dumnie wyprostowany. Mokry, tu i ówdzie krwawe ślady zbroję znaczyły>
Tak i dokonało się. Pirata leże odnalezione. Na statku ono. Za drzwiami magią pieczętowanymi. Droga do niego i łatwa i trudna. Dwakroć plan rysując, myliłem się. Tym razem, w kompanii mistrza tarczy i proroka, zwyczajnie za lewą ręką szedłem. Schodów i tuneli mnogość przeszliśmy, trupa po drodze padło niemało. Adeny siła do kiesy trafiło. Raz jeden trzeba było ze skały do wody skoczyć. Potem tunel przepłynąć i statek pirata przed nami stanął. Nieszczęśnik jeden przed drzwiami jego komnaty spisał słów kilka. W nich stało, że pirata za dnia jeno pokonac można, bo nocą zwyciężyć go nie sposób. Ryciny na dowód mam, jeno umieścić ich tu nie znalazłem sposobu.
<obrócił się i do komnaty nowicjuszy podążył. Powoli zaczął pakować swoje rzeczy>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shastaan
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 331 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z woli Shilen.

PostWysłany: Pon 23:28, 17 Wrz 2007 Powrót do góry

Niech wiedzą zainteresowani, że Rubra osobiście mnie na miejsce zaprowadził. Wstęga zdjęta.
Witamy w Sanktuarium!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rengal
Rengal



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jasło

PostWysłany: Wto 8:56, 18 Wrz 2007 Powrót do góry

Gratulacje [skinął głową z aprobatą]

Witamy w Sanktuarium!

[ścisnął Krzyż na swojej piersi aż zbielały mu kłykcie]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sivar




Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świątynia Shilen [SHILEN nie SHILIEN]

PostWysłany: Wto 14:14, 18 Wrz 2007 Powrót do góry

<oszczędne skinięcie głową i dużo mniej oszczędny uśmiech>

Salve.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sivar dnia Wto 16:17, 18 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Arcana




Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 15:16, 18 Wrz 2007 Powrót do góry

Gratulowac a zarazem witam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RubraQuercus




Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:44, 13 Lis 2007 Powrót do góry

Spakowany plecak połozył przy drzwiach. Ogarnął wzrokiem pokój, a w jego oczach zamigotał żal. Czas było opuścić pierwsze miejsce gdzie czuł się naprawdę dobrze - Żeby tego Robura ... - odpiął Krzyż krwisty, na który z takim trudem zasłużył - Tak i żegnajcie. Mnie trzeba brata odnaleźć. Krew to krew - zamknął za sobą drzwi komnaty


----------------------------

Rubra powstał, żeby pograć z bratem. Brat grać przestał i już nie będzie. A martwą duszą być, jakoś tak nie za bardzo. Coraz bardziej sytuacja ciążyła, trzeba było coś zdecydować. Dobrze mi było z Wami. Za wszystko dziękuję. Sprzętu klanowego nie mam, składka z dawna do skarbca wpłacona.
Bywajcie i niech krew wrogów obmywa wasze stopy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shastaan
Administrator



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 331 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z woli Shilen.

PostWysłany: Wto 13:10, 13 Lis 2007 Powrót do góry

Uhuhu.

Kto został?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elarek
Gość





PostWysłany: Śro 13:15, 14 Lis 2007 Powrót do góry

[ Ja jestem ^^ ale na razie mam bardzo malo czasu i lekkie problemy (z komputerem) wybaczcie mą nieobecność bracia drodzy. ]

Elarek
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)