Autor |
Wiadomość |
Sivar
|
Wysłany:
Czw 14:18, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ano.
Pani Gladiatorka nie jest taka zła. Tylko klimacik psze pani możnaby podciągnąć. |
|
|
Arcana
|
Wysłany:
Czw 13:58, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nuuu jednak w konu zaczela dawac oznaki zycia hyhy. |
|
|
Asharea
|
Wysłany:
Czw 10:49, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
Była dziś |
|
|
Arcana
|
Wysłany:
Śro 20:51, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
Na tym ze pani gladiator nikt nie widzial od dawna i podejzewa sie najgorsze... |
|
|
Shastaan
|
Wysłany:
Śro 18:09, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
Na czym stoimy? |
|
|
Shastaan
|
Wysłany:
Czw 7:54, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
Podanie nie przemawia do mnie kompletnie.
Gracz wie sporo ale na moje oko raczej "gra w l2" niż "gra Elayy".
Na razie jestem na nie a na dluzej w Aden będe dopiero po 27mym więc nie wiem jak to rozwiązać. |
|
|
Asharea
|
Wysłany:
Czw 7:37, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja zapomniałam napisać że też jestem ZA |
|
|
Gornan
|
Wysłany:
Śro 22:59, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja jestem Za. Błędy w Świecie Aden jakoś.. no nie zauważyłem.. więc rażące być nie mogły [o ile były takowe]. Poza tym: humor, otwarcie i zaangażowanie. To na Twoją korzyść. Wad nie wymieniam, bo dla każdego inna wada widoczna i ważna.. |
|
|
Asharea
|
|
|
Rengal
|
Wysłany:
Sob 10:00, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
O ile wiem, na Allseronie trzeba umiec poprawnie pisac... Wiec to ze jestes slaby w pisaniu, raczenie nie jest wytlumaczeniem.. |
|
|
Elayy
|
Wysłany:
Pią 19:42, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
Asharea,mówiłem jestem słaby w piasniu itd. |
|
|
Asharea
|
Wysłany:
Pią 16:55, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
Błędy ! Błędy ! Błędy ! |
|
|
Elaraldur
|
Wysłany:
Pią 15:31, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
<Z kąta karczmy przyglądał się kobiecie pewny osobnik. Kiedy wyszedł z cienia ukazał on swe zaciekawione oblicze i spoglądał chwilę dłuższą na wojowniczkę. Ubrany był w jaśniejącą, białą, długą szatę. Do boku swego przypasany miał swój magiczny miecz a nieopodal w kącie leżała jego wypolerowana, ciemna tarcza. Spojrzał w pusty kufel i odrzucił go na bok. Szybkim krokiem wyłonił się cały z cienia co pozwoliło ujrzeć go w pełnym świetle. Spokojny wyraz twarzy pozwolił zdradzić, iż mroczny bardzo swobodnie czuje się wśród obecnych.>
-A więc teraz jest nas dwóch <parsknął śmiechem> Jam jest Elaraldur, bliscy mówią mi Elar lub EL... Rad bym był gdybyśmy się do Ciebie zwracali Elayy by się nikomu nic nie pomyliło.
<Popatrzyl dookoła i rzekł ponownie>
-Droga panienko, jam tutaj jest już dłużej jako członek Sanktuarium i wiele wojen mi pamiętnych jest i wiedz że El tutaj jest jeden
<wskazał palcem na siebie>
-po prostu jestem już obyty i moi przyjaciele także, z tym iż tak do mnie mówią.
Zatem niech pozostanie Elayy
<kiwnął głową na znak, że skończył po czym się uśmiechnął>
-Barman! Dawać wszystkim piwa, jakoś się musimy przywitać z młodą nowicjuszką!
<zwrócił się do Elayy>
-Witamy w naszych progach
<odwrócił się i odszedł do swego kąta, gdzie zniknął w cieniu... zapewne Cię teraz obserwuje> |
|
|
Elayy
|
Wysłany:
Czw 23:33, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
<zostawia podanie i wychodzi> |
|
|
Elayy
|
Wysłany:
Czw 19:41, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
-Miast zasnute mrokiem przemiezała kobieta ubrana w cięzka zbroje i z dwoma srebrnymi mieczami przytwierodznymi do boków zbroji.Gdy weszła do karczmy...wszystcy popatrzyli na nia po czym wrócili do swojich zajec.Kobieta ta podeszła do karczmarza i powiedziała:
-To co zawsze....
-Już się robi El-odpowiedział karczmiarz
-Dawno Cie nie widziałem gdzies się podziewała?
<karczmiarz podaje trunek Elayy >
-Hmm tu i tam,pozwól ze zgaszę swe pragnienie i opowiem Ci
Karczmiarz kiwną głową.
<Elayy wzieła duży łyk trunku po czym zaczeła opowiadac>
-No więc wyruszyłam w mała podróż z naszej wioski,do wioski Mrocznych.
Hmm piękne miejsce,odrazu po dotarciu poszłam zobaczyc okolice aż dotarłam do miejsca zwanego "Bagniskiem",i dostrzegłam tam jakieś dziwne stwory we mgle.Chwyciłam za broń i troszke sie z nimi "pobawiłam" mały trening nie zaszkodził.Potem hmm zwiedzała Gludio ,Dion ,Giran..aż poddałam sie próbie na wojownika.Próbe przeszłam pomyślnie.Po czym osiedliłam się w Dion,gdzie spotkałam Shaastan'a i zaczełam z nim rozmawiac o Bractwie.Po dłuzszej rozmowie zostałam "przyjeta" na okres Nowicjatusza.<zaczeła pic trunek>
-No i tak jakoś sie toczy to moje zycie
Barman nic nie odpowiedział....wskazał ylko palcem na drzwi.W progu stało 4 zamaskowanych i uzbrojonych mezczyzn....Elayy wstała chciała chwycic za miecze lecz ktos ja ogłuszył.obudziła sie w Dion lezała koło wozu Zarzadcy Ziemskiego...i nie pamietała co sie stało...przypomniało jej sie ze rozmawiała z kimś,lecz nie pamieta o czym i z kim.Zobaczyła ze nosi Herb "Sanktuarium"i przepaske"Nowicjusz".Coś zaczeło jej świtac w głowie,lecz nie mog la sobie przypomniec co to oznaczało.Moze jak odnajdzie Członków Bractwa i przekona ich do siebie to odzyska pamiec.....
P.S nie mam taletu do opowiadan wiec prosze sie nie smiac<El zrobiła powazna mine> |
|
|